Boże Narodzenie bez makowca? Niewiele osób wyobraża sobie taki scenariusz, dlatego mamy dla Was przepis na to pyszne ciasto w tradycyjnej, zawijanej formie.
Ciasto drożdżowe:
500 g mąki pszennej
200 ml mleka Wypasionego 3,2%
165 g masła Polskiego
7 żółtek
50 g świeżych drożdży
6 łyżek cukru
1 cukier waniliowy
½ łyżeczki soli
Masa makowa:
850 g gotowej masy makowej
2 łyżki bułki tartej
4 białka
Lukier:
1 szklanka cukru pudru
sok z ½ cytryny lub 3-4 łyżki gorącej wody
Przygotowujemy rozczyn (składniki odejmujemy ze składników na ciasto). Do niedużego naczynia kruszymy drożdże, zasypujemy 2 łyżkami cukru, a następnie zalewamy 100 ml letniego mleka Wypasionego. Mieszamy do rozpuszczenia się drożdży, dodajemy 4 łyżki mąki. Mieszamy, by nie było grudek, przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.
Masło Polskie roztapiamy, studzimy. Pozostałą mąkę łączymy z mlekiem, żółtkami, solą i cukrami, dodając pod koniec rozpuszczone masło. Wyrabiamy ciasto, robimy z niego kulę i przykryte ściereczką pozostawiamy do wyrośnięcia w ciepłym miejscu (do podwojenia objętości ciasta).
Masę makową mieszamy z bułką tartą i delikatnie łączymy z białkami ubitymi na sztywno ze szczyptą soli.
Ciasto drożdżowe dzielimy na 2-3 części, wałkujemy na prostokąty o grubości około 3 mm. Nakładamy masę makową, zostawiając ok. 1,5 cm wolnego brzegu. Zwijamy, a końce makowców zlepiamy lub podkładamy pod spód. Każdy z makowców przekładamy na natłuszczony papier do pieczenia i zawijamy w papier, zostawiając w środku ok. 1,5 cm wolnej przestrzeni na wyrośnięcie ciasta. Układamy na dużej blaszce, zostawiając dość duży odstęp od siebie i pozostawiamy jeszcze na 10-15 min w ciepłym miejscu.
Pieczemy w temperaturze 180oC przez około 35-40 minut, do złoto-brązowego koloru. Lekko studzimy, jeszcze ciepłe lukrujemy (cukier puder rozcieramy z sokiem z cytryny lub gorącą wodą) i ewentualnie dekorujemy (np. suchym makiem, kandyzowaną skórką pomarańczową).